Kategoria: Drogi pamiętniczku
Związek z kompleksem penisa (wrażenia artystyczne)
Mało brakowało, a skasowałabym ten post bez czytania – napisany (jakże by inaczej) długie miesiące temu – czekał i czekał na moment, w którym…
Wspomnienia z uzależnienia [Kompromitujące wyznania #2]
Minęło trochę czasu. Właściwie sporo; ponad dziesięć lat od momentu, kiedy było naprawdę źle. Nie skończyło się, wracało co jakiś czas, choć już z…
Walentynkowe wspomnienia karteczkowej żenady
Chciałam okazjonalnie trzasnąć sobie kompilację okołowalentynkowych historyjek… ale zabierając się za ten wpis uznałam, że chyba żadnych nie mam. Zero. Nic. Pustka w umyśle….
Wycieczki szkolne a nieklasyczne podejście do bezpieczeństwa
Dawno, dawno temu, za rzekami, za miastami… siedziałam sobie z ówczesnym konkubentem na pięknej, polskiej plaży… Klasyczne, nadbałtyckie lato – wiało, zacinało drobnym deszczem,…
Garść wspomnień o masturbacji [Kompromitujące wyznania #1]
Pisałam, pisałam, pisałam i nie napisałam. Od dawna – szkic o roboczym tytule “czy masturbacja jest przejawem niewierności” wisiał sobie na liście niedokończonych postów…
Konkursy, loterie… (nie organizuję, nie uczestniczę, wspominam)
Za ulicami, za galeriami, siedząc w łóżku i skacząc od sklepu do sklepu internetowego zawędrowałam na fanpejdże. Jeden z nich mnie urzekł – co…
W tym roku świąt jakby nie było (czyli narzekanie na narzekanie)
Wszystko poszło nie tak: nie tylko to, co mogło – trafiło się też kilka niespodzianek. W rezultacie miałam zero nastroju, zero ochoty, totalne zero…
Mailowe sukcesy, czyli co się dzieje kiedy…
Jeszcze parę lat temu zdarzało mi się od czasu do czasu kliknąć w maila pt. “Cześć, co słychać?” wysłanego przez “Anię” – oczywiście za…
Oświadczyny w trzech smakach
Od dawna nie upokarzałam się publicznie żenującymi wynurzeniami na temat mojego życia, którym i tak obsmarowałam internety i inne posty. W marcu dodałam post…
Deficyt kotów, pusty dom i marazm zimowy
. – Po co ci tyle kotów? – Będę sobie nimi wypełniać wewnętrzną pustkę. – Twoją? Nie da się mieć tylu kotów. Pierwszą setką…
Grzeczne dziewczynki (za moich czasów nikt nie robił z igieł wideł)
Za parkami, za domkami… w tym momencie nie umiem tego znaleźć, a narobiłam tyle szkiców i postów, że gubię się między tym, co opublikowałam,…
Chłopcy tak mają (za moich czasów nikt nie robił z igieł wideł II)
Dawno, dawno temu, za płotami, za wioskami toczyło się życie, które zgodnie z nadal obowiązującymi standardami krystyny można by określić mianem “normalnego”. Zaczęłam opisywać…