Jeśli jesteś związana z pajacem, który nie rozumie Twoich potrzeb i którego lubisz okłamywać w różnych kwestiach, to prasa kolorowa i internetowe serwisy dla kobiet mogą Ci zaoferować kilka ciekawych wskazówek.
Warto po nie sięgnąć także, jeśli akurat nie cierpi się na żadne dolegliwości ginekologiczne, a bardzo chciałoby się jakieś mieć. Niemożliwe stanie się możliwe!
Nigdy o tym nie słyszałam. Przynajmniej nie w Polsce.
Dość dziwna metoda “obalania” mitu polegająca na wyjaśnianiu, dlaczego na dobrą sprawę jest słuszny…
Bo widok włosów łonowych to doświadczenie życia – zwłaszcza dla ginekologów, którzy są znani z tego, że istotniejsze są dla nich kwestie wizualne niż zdrowotne.
Poza tym fryzury intymne są dość istotne zważywszy na to, jak często użytkowniczki forum narzekają, że robią sobie z okolicy bikini jesień średniowiecza – piecze, boli, wrasta, swędzi, ropieje i czort wie, co jeszcze – ale przecież NIE MOGĄ przestać, bo byłyby obrzydliwe.
Nic tylko pielęgnować te ich chore przekonania i sugerować, że nawet do ginekologa w sumie nie wypada iść z bobrem, no chyyyba, że się “zdarzy”…
Czyż to nie genialne w swej prostocie?
Podejrzewasz, że związałaś się z oszustem, który nie ma problemu z wciskaniem ci kitu dzień w dzień i manipulowaniem Twoimi uczuciami dla własnych korzyści?
POROZMAWIAJ Z NIM SZCZERZE! Możesz być spokojna – z pewnością przyzna się do wszystkiego i będziesz mogła spokojnie odejść od dziada. No i pogódź się z tym, że chłopy nie są wierne i nie będą. Nieważne, gdzie są Twoje granice – lepiej będzie, jeśli zaakceptujesz jego flirty.
Takich ludzi, którzy budują związki na szczerości i w tym celu spowiadają się każdemu nowemu partnerowi z szczegółów dotyczących nie siebie, nawet nie swoich ex relacji tylko byłych partnerów lepiej byłoby omijać szerokim łukiem.
Gdyby każda randka kończyła się wielką miłością, to wszyscy byliby non stop zakochani i w (prawdopodobnie) długich związkach. Co się kryje za ostrą jak brzytwa konkluzją, że życia by nie starczyło na związki?
Przymus chodzenia na randki? Czemu nie dopuszcza możliwości bycia z tą samą wielką miłością, z którą się było na pierwszej-pierwszej randce?
& pozostań sobą. Tylko jeśli jesteś gadułą to się zamknij. I przemyśl sobie tematy, żeby spontanicznie nie wyskoczyć z czymś głupim. Nie możesz mówić o tym, na co masz ochotę. Ale pamiętaj, żeby być sobą :)
No i wyjaśniło się coś, co podejrzewałam już od pewnego czasu!
Tak autorki artykułów, jak i panie na forum żyją w przeświadczeniu, że szyjka macicy jest punktem G.
Ew. chodzi o przebicie się w okolice jajników – bo nie wiem do czego mogłyby nie dosięgnąć ćwierćmetrowe pały TŻtów wizażanek, przypominających na każdym kroku, że jeśli facet ma mniej, to w zasadzie można mówić tylko o lesbijskim związku partnerskim.
Poza tym wiadomo – im więcej krwi, tym lepszy seks.
W seksie liczy się język ciała, więc łap za telefon i wyślij mu obsceniczną emotkę.
Co prawda obsceniczne emotki istnieją odkąd istnieją jakiekolwiek emotki… czyli jakieś 15-20 lat, ale w skali milionów lat historii świata to faktycznie świeżyzna.
Powoli pozbywajcie się kolejnych części garderoby… pod prysznicem.
Zaczęłam się zastanawiać, czy ktokolwiek w historii świata korzystał z tego softcore porn w damskiej prasie kolorowej, kiedy ujrzałam kolejny klasyk, wizaz value – ZAWODZENIE ukochanego misiaka niechęcią połykania spermy i kombinowanie nad sposobami, jak to zrobić, żeby się nie zorientował; żeby nie było mu przykro.
Niezapomniany seks i tonięcie w ekstazie pod prysznicem z okłamywanym i wymuszającym pajacem, który jest zawiedziony, jeśli partnerka nie robi czegoś, na co nie ma ochoty – i to mimo, że ON CHCE!
Zmiana temperatury i natężenia strumienia wody na miejscach intymnych – np. wrzątek albo lodówa przy maksymalnym ciśnieniu. Nieziemsko to będzie wszystko podniecające, zdecydowanie.
Proszę państwa, panseksualizm jest TRENDEM W SEKSIE.
Trendem w seksie na 2017. Trzeba się spieszyć, bo w 2018 zacznie się dekada hetero i wszyscy modnisie w związkach jednopłciowych będą musieli zmienić orientację.
Panseksualizm opiera się na wierze w wielką, bezgraniczną moc seksu, odgrywającego kluczową rolę we wszystkich dziedzinach życia i wszystko do niego sprowadzającą. Tym był, kiedy opisano tę filozofię i nadano jej nazwę, to co mówi Miley Cyrus i co przez to rozumie nie ma większego znaczenia.
Za to to, co “pani redaktor” rozumie – tak z wypowiedzi Miley jak i z panseksualizmu, to jest dopiero nowy wszechświat ogłupienia.
Jaka “prawdziwa miłość” skoro to “eksperymenty”?!
W ogóle… ten tekst to majstersztyk. Żeby upchnąć tyle szkodliwych bzdur w tak krótkim tekście naprawdę trzeba mieć talent.
Nie znam młodych nowojorczyków, ale totalnie wierzę, że wszyscy zmienili sobie orientację na modniejszą w 2017 roku. Napisano o tym, so must be true.
I jeszcze to zakochiwanie się niezależnie od pochodzenia… jakież to melodramatyczne! cóż za łamanie konwenansów i niepokorność!
A zakochiwanie się w kimś niezależnie od RASY? oł-em-dżi. Totalne przekraczanie granic. Łaaał.
Tak! Tak! Tak!
Pocieranie penisem o piersi, stopy, pachy i pośladki pozwala kobiecie na poczucie bliskości z partnerem. Dżizys…
Tak. Większość ludzi wprost marzy o tym, żeby ktoś ich przyłapał na bzykaniu w parku albo gdzieś pod blokiem.
Skoro “na łonie natury”, ale plaża nie, łąka nie, las nie (bo też owady)… to chyba zostaje park, albo jakiś żywopłot przy wejściu na klatkę.
No chyba, że chodzi o balkon, a w roli “łona natury” ma wystąpić zabiedzona pelargonia lub wywleczona pospiesznie na zewnętrzny parapet paprotka…
Cóż za niesamowicie specyficzne faux pas można popełnić właśnie u ginekologa.
Bo u okulisty, dentysty, internisty czy urologa to można zapomnieć o odwołaniu wizyty na którą nie możemy przyjść. Ew. w przypadku innych specjalizacji jest to tak oczywiste, że wszyscy to robią… tylko ginekologów chamki olewają.
Nie mówiąc już o tym, że odwołujący umówione spotkanie klient w żadnym wypadku nie równa się wcześniejszemu fajrantowi w kontekście innych zawodów.
No i na konsultacje u dobrego architekta, prawnika czy stolarza nie trzeba długo czekać i można takiego frajera spokojnie olewać – na pewno nie zaszkodzi.
Tak dramatyczny i przesycony sensacyjnymi zwrotami akcji opis zasługuje na ekranizację. Ze dwa sezony porządnego serialu dałoby się tym opylić.
Co za szczęście, że prowadzi do tak znakomitych porad, z których dowiadujemy się, że autorka ma poważny problem z rozsądnym określeniem priorytetów.
Papier toaletowy – apage Satanas! NIEHIGIENICZNY.
Za to noszenie tamponu godzinami – do tego stopnia, że przestaje już chłonąć krew – ryzykowanie zdrowiem, trzymanie takiego czopa w pochwie i martwienie się o plamy na spodniach… trzeba mieć nierówno pod sufitem lub/i albo nie mieć pojęcia o ludzkim ciele.
Kiszenie tamponu w pochwie prowadzi do infekcji, obfitujących “przykrym zapachem”. Którego nie powinno być.
& Nie wierzę w istnienie kobiet, dla których noszenie podpaski w torebce jest tak niekomfortowe, że wolą nosić w majtkach kilka podpasek jednocześnie.
A może zrobić zapas na cały okres ;-)?
Niby nic, ale kiedy mowa o “okolicach bikini” to przeważnie chodzi o okolice dolnej części kostiumu bikini, nie o kosmate piersi.
Poza tym, w artykule na IDENTYCZNY temat, (nr 2.) inna autorka prezentuje skrajnie inne podejście względem golenia.
No i kto się goli tępymi ostrzami, bo nie ma świadomości, że ostre działałyby lepiej?!
To czysta spekulacja, bo nigdy nie podjęłam próby osiągnięcia orgazmu sutkowego bzykaniem się między cycki, ale mam pewne wątpliwości czy aby pocieranie penisem o piersi faktycznie jest tak krótką drogą do ekstazy.
Zwłaszcza, że to wszystko pewnie z tym samym pajacem, który odczuwa zawód, że mu partnerka nie połyka i przed którym trzeba udawać, że się to robi.
Mistrzostwo świata. Budujemy zdrowe związki, w których faceta trzeba oszukiwać i tworzymy kompendium wiedzy dla innych pań – żeby też mogły to robić.
Jak już skończymy udawać połykanie pod prysznicem, to możemy się przerzucić na manipulacje i kłamstwa – żeby misiu przykro nie było: najpierw niech się przeżre, potem warto go postraszyć dziećmi, codziennym ubraniem i zacząć mu wmawiać, że to jego wina, bo nie jest dość romantyczny – chociaż wcale nie o to chodzi.
Jakie widoki można zapewniać siedząc komuś na twarzy?
I gdzie jest to “przed” partnerem, gdzie należy klęknąć, żeby być przodem do jakiejś ściany?
Dziś nie masz ochoty, źle się czujesz, więc obiecaj mu uczciwie, że jutro to same cuda – choć pojęcia nie masz, jak będziesz się czuć. Sytuacja jak z romansu.
Wie, co lubisz.
Spełnia fantazje.
Czasem pozwala sobie na coś więcej niż to co lubisz i o czym fantazjujesz.
O czym ta kobieta pisze?
Po skrócie “dr” nie stawiamy kropki!
Mocz, kał i wymioty u ginekologa? Co tam się dzieje?
I “znalezione” klocki? Znaczy nie w sensie, że coś się zaklinowało i pani przyszła po pomoc w wyjęciu, tylko przyszła na kontrolę, wskoczyła na fotel i “ooo, taka niespodzianka“?
Drogie panie – myjcie się przed planowanym wieczornym zbliżeniem. Wpiszcie to sobie do grafiku.
To można panować nad ilością śliny? Kontrolować ją?
Człowiek uczy się całe życie – na szczęście jest znacznie łatwiej, kiedy ktoś arbitralnie ustali co jest sexy, a co nie.
Brawo. Sfrustrowana “blogereczka”, która boi się podpisać imieniem i nazwiskiem wyśmiewa teksty innych. Karmisz swoje ego trollowanirm dziennikarzy, bo sama umiesz pisać tylko krytyczne komentarze cudzych tekstów.
Rozumiem fascynację tym obleśnym zakątkiem internetu, ale nazwanie tego dziennikarstwem…
Ojej, w którym wątku napisała Ci prawdę?