Interpunkcja z Adeedrą: KROPKA

Chciałam zacząć od czegoś ambitniejszego, ale okazało się zbyt skomplikowane.Czytałam, czytałam, nie zrozumiałam.

No to do podstaw: KROPKA!
Niestety tego również nie rozumiem; też okazało się trudne do opanowania – prawie jakbym zaczynała coś łapać po piątym czytaniu, ale chyba trzeba to będzie powtórzyć kilka razy jak w nauczaniu wczesnoszkolnym.

Z uwagi na to, że głównym celem poniższego wpisu jest wyedukowanie mnie, to daruję sobie analizę przypadków, w których wydaje mi się, że błędów nie robię.

Kropkę STAWIAMY po liczebnikach porządkowych pisanych cyframi arabskimi, ale NIE STAWIAMY po liczebnikach głównych, liczebnikach oznaczających godzinę i liczebnikach porządkowych zapisywanych cyframi rzymskimi.

No dobrze, ale czym są liczebniki porządkowe? a główne?
(Zdecydowanie każdy dzień jest nową przygodą – nie mam pojęcia, ale niebawem się dowiem; ależ ekscytacja!)

studentem piątego roku – studentem 5. roku
byli dopiero drudzy na miejscu – byli dopiero 2. na miejscu
o swoim czwartym kochanku – o swoim 4. kochanku
modę z lat trzydziestych ubiegłego wieku – modę z lat 30. ubiegłego wieku
dopiero szósty jabłecznik – dopiero 6. jabłecznik

dziewięć kilo mortadeli – 9 kilo mortadeli
o piętnastu rzeczach jednocześnie – o 15 rzeczach jednocześie
miał dwie nogi – miał 2 nogi
hoduje osiemdziesiąt pięć indyków – hoduje 85 indyków
trzy butelki – 3 butelki

Kropkę STAWIAMY po skrótach, jeśli ostatnia litera skrótu nie jest ostatnią literą skracanego  wyrazu.
Kropki NIE STAWIAMY po skrótowcach. Kropki NIE STAWIAMY po skrótach, jeśli ostatnia litera jest ostatnią literą skrótu.

inżynier Kowalski – inż. Kowalski
kapcie magistra Kobry – kapcie mgr. Kobry
mojego numeru – mojego nr.
na ulicy Trzynastkiewicza – na ul. Trzynastkiewicza
do doktora nauk okulistycznych – do dr. nauk okulistycznych

według Juliusza – wg Juliusza
magister Kobra zostawił tu kapcie – mgr Kobra zostawił tu kapcie
mój numer na kawałku papieru – mój nr na kawałku paperu
pomoc u doktor Malinowskiej – pomoc u dr Malinowskiej
ten doktor nauk politycznych – ten dr nauk politycznych

(Tak, tak – ja wiem, że powinnam się tego nauczyć dwadzieścia lat temu i już dawno umieć. Na wszelki wypadek zamordowałam się jeszcze odmianą magistra, którego nigdy nie chciało mi się sprawdzić i zrozumieć z którym zawsze miałam problemy.)

Niebieskie wyrazy kończą się tą samą literą, co ich skróty – BRAK KROPKI!
Zielone wyrazy kończą się inną literą niż ich skróty – KROPKA!

Kropkę stosuje się kończąc wyliczenia.

Sybilla kupiła:
 – pumpernikiel,
 – macę bezglutenową,
 – wafle ryżowe,
 – czarny sezam,
 – suchary z rodzynkami.

Kropki nie stawia się po tytułach rozdziałów, podrozdziałów, nagłówkach, na kartach tytułowych książek ani po tekstach umieszczonych na plakatach/ulotkach.

W najbliższej przyszłości nie planuję prób powściągnięcia mej brawury gramatycznej, to będzie musiało jeszcze trochę poczekać.

Co znaczy, że w połowie tytułów wpisów zasadziłam po byku!
I że przez całe życie robiłam te błędy.

I jakbym napisała kiedyś książkę to już wiem, że na karcie tytułowej nie powinno jej być.

Zmęczyłam się, więc daruję sobie screen bloga na którym byłoby widać wszystkie te haniebne kropki, które tam wcisnęłam; niedawno go chyba robiłam przy jakiejś okazji, na pewno je tam widać.

Jak po takiej dawce kolorowania i układania nie zapamiętam tego na resztę życia, to chyba już nic mi nie pomoże. Jeśli pomoże, to w następnym odcinku mroczny przedmiot mego pożądania: średnik.