Interpunkcja z Adeedrą: ŚREDNIK

0
(0)

Jak sama nazwa wskazuje a wygląd sugeruje: średnik jest (nigdy wcześniej nie spojrzałam na to w ten sposób i nie zauważyłam, jakie to genialne w swej prostocie) czymś pomiędzy kropką a przecinkiem.

Jest silniejszy od przecinka, ale słabszy od kropki, którą rozpracowywałam wcześniej (już mi się mózg buntuje i nie potrafię tego przełożyć z definicji na ludzkie… litości, chyba muszę spróbować na przykładach).

(Nie idzie mi.)

(Matko święta, nie mogę. Co za pory… szalony człowiek wymyślił, że nauka języka mieści się w granicach przedmiotów humanistycznych, metody obliczania całek są bardziej klarowne niż to)

// CZTERNAŚCIE postów później //

Jeśli chcesz rozdzielić części zdania złożonego:

– nie używając spójnika,
– nie wprowadzając kropki / nie dzieląc wypowiedzi na więcej zdań,
– ułatwiając czytelnikowi zrozumienie treści i nie zgubienie się wśród mnogości wyliczeń,

możesz, lub nawet powinieneś użyć ŚREDNIKA

(Potrzebowałam tego od baaardzo dawna. Przy moim umiłowaniu długich i wielokrotnie złożonych zdań czasem rezygnowałam z przecinków w nadziei, że w ten sposób wypowiedź będzie bardziej zrozumiała – nie wiem czy były rozumiane, ale póki co nauka konstruowania krótszych zdań nie wchodzi w grę.)

Rozdzielając równorzędne człony:

Indefons był raczej spokojnym człowiekiem; popołudniami lubił wyjść na spacer do parku i zjeść wafla ryżowego, popijając sokiem z brzozy.

Parkan nad rzeką nie jest uszkodzony; wczoraj bardzo wiało, ale Staszek w zeszłym tygodniu wzmocnił go kilkoma dodatkowymi sztachetami.

Zygmunt nie był jedyną szynszylą w jego życiu, choć tylko z nim łączyła go tak szczególna więź; drżał na samą myśl o tym, że osiem miesięcy wcześniej omal nie przegapił wyprzedaży garażowej, na której zobaczyli się po raz pierwszy.

W rozbudowanym zdaniu złożonym:

Przepadam za bohaterkami o silnej osobowości, niezłomnym duchu i umiejętności konsekwentnego realizowania raz postawionych sobie celów; Bella Swan jest moją idolką, chociaż na jej miejscu wybrałabym Jacoba.

Nie możesz powiedzieć, że nie lubisz pomidorów, wczoraj widziałam jak zajadałeś się keczupem; nie możesz powiedzieć, że zjadłeś swoją porcję warzyw; gotowe sosy są pełne cukru i nie mają nic wspólnego z naturalnymi składnikami.

Przy okazji bardziej skomplikowanych wyliczeń:

Jak pójdziesz do sklepu to kup proszę trochę owoców – najlepiej będzie, jeśli weźmiesz gruszki, kiwi, liczi i mango; dorzuć do tego jakieś warzywa – najchętniej zjadłabym dziś paprykę, szpinak, kiełki rzodkiewki i awokado; weź też coś do picia – mleko, colę i zieloną herbatę.

Ta baba nie ma za grosz wstydu:
 – Elżbieta widziała ją z Romualdem na basenie – miała na sobie dwuczęściowy kostium i przez całe piętnaście minut siedzieli razem w jacuzzi;
 – Krzysztof zaprosił ją na grzybobranie, odmówiła – a przecież regularnie chadza do lasu z kuzynem i szwagrem;
 – kupiła prawie dwa kilo tartoletki z truskawkami – całą sobotę spędziłam w ogródku, więc wiem, że nikt jej nie odwiedzał; musiała zeżreć to wszystko sama.

Jeśli dysponujesz dwoma zdaniami i z sobie tylko wiadomych powodów chcesz je połączyć:

Edwina po prostu lubi chodzić w za małych butach; pamiętam, że kilka lat temu torturowała się skórzanymi balerinami, które obcierały ją do krwi.
Szczur to bardzo majestatyczne zwierzę; jeśli nie chcesz kupować trutki, zawsze możesz wyłapać je żywcem i wywieźć gdzieś daleko.
Liofilizowane jeżyny będą doskonałą przekąską na wieczór; lubię zdrowo się odżywiać.

Przydaje się też w przypadku kilku następujących kolejno po sobie pytań, o konstrukcji na tyle skomplikowanej, że zastosowanie przecinka uczyniłoby tekst nieklarownym:

Zośka kupiła sobie nowy samochód?!, jaki?, kiedy?, za co?, widziałeś go?

Józek wziął w leasing nowy traktor?; nie wiesz przypadkiem, czy już udało mu się spłacić ten, który pożyczył od Kazka i rozbił?; kiedy zdążył to zrobić, skoro ciągle widuję go pod sklepem?; skąd w ogóle ten człowiek ma na to kasę, nie kręcąc żadnego szwindla?; a może coś kręci?; a może to tak jak z kombajnem Jaśka?; widziałeś w ogóle tę maszynę, czy jak zwykle roznosisz plotki?

średnik

Cóż za niesamowite uczucie.
Nie jestem do końca pewna, czy w 100% dobrze to zrozumiałam; jeszcze dwa tygodnie temu rozumiałam z tych wytycznych mniej niż ze “Wspaniałego stulecia” w oryginalnej wersji językowej (choć podejmowałam już pierwsze nieśmiałe próby). Moja desperacja osiągnęła monstrualne rozmiary i doprowadziła mnie do gmerania w podręcznikach do gramatyki polskiej; mroczne to rejony.

Olśnienie przyszło niedawno, okupione nieprzyzwoitą ilością prób i błędów.

Jak pomyślę, że zrozumienie tego zajęło mi zaledwie… ehm, trzy tygodnie tak niewiele czasu – zważywszy na to, jak często i od jak dawna marzyłam o zawarciu bliższej znajomości ze średnikami, trzy tygodnie są stosunkowo krótkim okresem.

Czemu nie zrobiłam tego wcześniej?
Wyjaśni mi ktoś CZEMU każde podejście kończyło się zajrzeniem w google, westchnieniem, niezrozumieniem i walnięciem kolejnego przecinka lub kropki – z lekkim niedosytem, ale z nie dość silnym głodem, by wrócić na pole walki i przeczytać te definicje i porady jeszcze kilka sto? dwieście? razy, aż wreszcie zrozumiem?

Czemu – mając świadomość, że nad przecinkami mam taką kontrolę jak nie przymierzając nad stadem pcheł – bałam się średników bardziej niż ognia i nie używałam ich nigdy, żeby przypadkiem nie wyjść na głupka?
Oczywiście pal sześć wszelkie inne okazje, związane z podobnym lub większym ryzykiem, przy których nie rozmieniałam się na drobne – ale żeby ŚREDNIK gdzieś wstawić?! Szaleństwo ma swoje granice!

Nie wiem, czy jestem już gotowa na starcie ze stadem pcheł przecinkami. Chciałabym, ale to potrwa chyba jeszcze dłużej niż dobieranie się do średnika… więc może spróbuję z tymi kreseczkami, których nazw i zastosowań nie pomnam?

☙✿❀❁❧

Kliknij na serduszka, jeśli chcesz ocenić post.

Średnia ocen: 0 / 5. Wyniki: 0

Wiatr hula... Nikt jeszcze nie ocenił tego posta. Link do FB jest na dole - to malutkie "f" na środku stopki.

2 thoughts on “Interpunkcja z Adeedrą: ŚREDNIK

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.