Pielęgnacja włosów [kompendium wiedzy dla idiotów]

5
(2)

Włosomaniuję od lat, ale w moim wykonaniu polega to głównie na stosowaniu produktów, które z jakichś (niekoniecznie logicznych) powodów mi się podobają. Przejawiam w tym pożałowania godny ośli upór sporą konsekwencję, która nie przynosi spodziewanych efektów. Czytając blogi włosowych ekspertek nie rozumiem 90% z tego, o czym mówią i wchodzę tam chyba tylko po to, żeby się frustrować, że ich włosy są takie cudne, a moje nie!

pielegnacja-wlosow-dla-idiotowJestem całkowicie pogodzona z tym, że nigdy nie będę włosową ekspertką, a moje własne kudły…

Cóż, umiem doprowadzić do stanu wzbudzającego zazdrość na kilka godzin (max. dwa dni), co nie zmienia faktu, że ich stan jest przeważnie tragiczny – i że o ile do zabawy z olejami czy odżywkami mam dużo serca, o tyle “rozsądna pielęgnacja” kojarzy mi się z męczącym, nieprzyjemnym i upierdliwym procesem, na którego rozpoczęcie permanentnie nie jestem gotowa.

Od dawna potrzebowałam małego kompendium wiedzy dla głupka, który nic nie rozumie, bo nie jest w stanie się skupić na tych tajemniczych emolientach i humektantach do tego stopnia, że wielokrotne sprawdzanie definicji nie pomogło – nadal nie wiedziałam co to jest, do czego, kiedy stosować, po co i czym się od siebie różni.

Niestety wpisywanie w google frazy “pielęgnacja włosów dla idiotów” nie przyniosło spodziewanych efektów – prawdopodobnie dlatego, że tylko ja tego nie rozumiem.

Trudno – nie rozumiałam, więc się zawzięłam i czytałam, póki nie zaczęłam rozumieć (nie wiem, czy bez dodatkowej motywacji jaką okazał się blog doszłabym choć do połowy; a notatek natrzaskałam, jakbym na trzech wykładach była).


1. Humektanty nawilżają, proteiny odbudowują, emolienty zabezpieczają.

Tak w największym skrócie.
Dla ułatwienia rozróżnię je kolorami: humektanty turkusem, proteiny zielenią a emolienty brązem.

Jak stosować?

Przykłady:

HUMEKTANTY

(nawilżenie)

Razem lub bezpośrednio przed zabezpieczeniem emolientami, które pomogą zatrzymać wilgoć. Np. aloes, gliceryna, miód, kwas hialuronowy, pantenol.

EMOLIENTY

(wygładzenie, natłuszczenie, ochrona)

Po humektantach i proteinachemolienty zabezpieczą powierzchnię włosa po odbudowaniu i nawilżeniu ich struktury (chronią przed uszkodzeniami mechanicznymi, zatrzymują wilgoć). Oleje, estry, masła, woski, silikony, alkohole tłuszczowe.

PROTEINY

(odbudowywanie)

Razem z odpowiednim nawilżeniem humektantami. Keratyna, jedwab, elastyna, proteiny (…).

2. Jak rozpoznać niedobory i rozwiązać ten problem?

Niedobór:

Czym się objawia?

Co robić?

HUMEKTANTÓW

(nawilżenia)

Włosy są suche, łamliwe i pozbawione blasku. Zastosować substancje nawilżające, następnie zabezpieczyć włosy emolientami.

EMOLIENTÓW

(wygładzenia, natłuszczenia, silikonów)

Włosy się puszą się mimo nawilżania.
Efekt „piór” – włosy łatwo elektryzujące się, puszące, niedociążone; tworzą wokół głowy sterczącą aureolę pojedynczych włosków.
Zacząć nakładać oleje (lub woski ew. inne emolienty) po humektantach i proteinach.

PROTEINY

(substancji odbudowujących)

Włosy bardzo elastyczne, śliskie, oklapnięte, plątliwe. Wzbogacamy pielęgnację o kosmetyki bogate w proteiny.

3. Jak rozpoznać nadmiar i rozwiązać ten problem?

Nadmiar: Czym się objawia?

Co robić?

HUMEKTANTÓW

(nawilżenia)

Włosy bardzo elastyczne, ciągliwe, zbijające się w strąki, plątliwe, sprawiające wrażenie ciągle wilgotnych. Umyć włosy oczyszczającym szamponem SLES/SLS, nakładać maseczkę proteinową a potem emolientową.

EMOLIENTÓW

(natłuszczenia, silikonów)

Nadmierne obciążenie włosów, przyklep, efekt nieumytych włosów, możliwe strąki, brak objętości. Oczyścić włosy szamponem z SLES/SLS i ograniczyć ilość natłuszczaczy.

PROTEIN

(zabudowanie powierzchni włosa blokujące wchłanianie)

Włosy się puszą, są wysuszone, źle wyglądają. Umyć włosy oczyszczającym szamponem SLES/SLS, nałożyć nawilżającą odżywkę z emolientami (lub zabezpieczyć nimi włosy później).

Obserwować włosy i ustalić jak często można je stosować (niektóre ich nie tolerują, inne wchłaniają każdą ilość, większość potrzebuje ich raz na 1,5-2 tygodnie)

4. Czynniki środowiskowe czasowo zmieniają potrzeby włosów:

Czynnik:

Co jest problemem?

Jak uniknąć negatywnych skutków?

Zima

(całościowo)

Na zewnątrz mamy do czynienia z zimnym i suchym powietrzem, w pomieszczeniach jest sucho i ciepło – efektem są łamliwe, przesuszone i łatwo elektryzujące się włosy. Stosować głównie emolienty (warto zaszaleć z olejami), rzadziej stosować nawilżacze (ale trzymając je na włosach znacznie dłużej, celem osiągnięcia głębokiego nawilżenia – następnie mocno zabezpieczając je emolientami, by sobie nie zaszkodzić), ograniczamy proteiny.

Prewencyjnie pozbyć się czapek wykonanych z nieoddychających materiałów.

Ujemne temperatury

Zimno osłabia cebulki, wypadanie włosów się nasila, włosy stają się suche i matowe, rozdwajają się. Nigdy nie wychodzić na zimno z wilgotnymi włosami.
Obficie zabezpieczać je olejami i innymi emolientami.Nie dopuszczać do przemrożenia/przewiania skóry głowy – nosić nakrycie głowy, które zabezpiecza przed zimnem, a jednocześnie nie doprowadza do przegrzania skóry głowy.

Suche powietrze

Powoduje nadmierne wysuszenie, ponieważ powietrze zaczyna „wyciągać” wilgoć z włosów. W domu stosujemy nawilżacze powietrza, często wietrzymy, nie przegrzewamy pomieszczeń, hodujemy kwiaty.
Włosy olejujemy, ograniczamy nawilżanie (rezygnujemy z niego jeśli jest bardzo sucho), ograniczamy użycie suszarki, lokówki itp.

Duża wilgotność

Powoduje nadmierne puszenie się, włosy zaczynają dodatkowo pochłaniać wilgoć z powietrza. Rezygnujemy z nawilżania, stosujemy emolienty.

Promienie słoneczne

Włosy wystawione na działanie słońca stają się wysuszone, matowieją, niszczą, kolor płowieje.
Promienie UV mogą trwale uszkodzić strukturę włosa.
Stosujemy kosmetyki z filtrem UV, nosimy przewiewne nakrycia głowy.

Pamiętamy, że im jaśniejsze włosy, tym mniejsza ich odporność na UV.
Ograniczamy użycie szamponu by nie uszkadzać włosów, ale częściej myjemy głowę, by zachować higienę skóry głowy.

Szczególnie unikamy wychodzenia na słońce z mokrymi włosami, bo wtedy są najbardziej bezbronne wobec niszczycielskiego działania słońca.

5. Jak nie przesadzić z ilością?

Jak nie przesadzić z…?

Bardziej narażone na przedawkowanie są:

HUMEKTANTÓW

(nawilżeniem)

– ograniczać ich stosowanie zimą i w okresach wysokiej wilgotności powietrza.

Włosy niskoporowate (gładkie, lejące, sprężyste)

EMOLIENTÓW

(natłuszczaczami, silikonami)

– od czasu do czasu dokładnie oczyszczać włosy szamponami ze SLES/SLS,

– ograniczyć stosowanie olejów w cieplejszych okresach,

PROTEIN

(substancje odbudowujące strukturę włosa)

– po użyciu wysokoproteinowego kosmetyku dostarczyć włosom dużej ilości nawilżenia,

– zrezygnować z nich w czasie największych mrozów,

– ograniczać je zimą,

– nie stosować masek proteinowych zbyt często.

Włosy wysokoporowate (kręcone, plątliwe, suche, bardziej podatne na uszkodzenia)

6. Dlaczego to takie trudne? ?

? Potrzeby włosów się zmieniają i trzeba stale bacznie obserwować jak reagują.

? Konieczne jest dostosowanie zabiegów pielęgnacyjnych do panujących warunków.

? Warto nauczyć się odczytywania i poprawnej interpretacji składów kosmetyków, by unikać takich, które nie nadają się do naszych włosów i tych, które nie nadają się do niczego – a to trwa i jest niemożliwie trudne, jeśli brak wewnętrznej potrzeby zgłębiania tego tematu.

? Większość kosmetyków wpasowuje się w potrzeby niewielkiej grupy ludzi, a przed sprawdzeniem ich na własnej skórze (tudzież włosach) nie sposób stwierdzić, czy się do tej grupy należy czy nie.

pielegnacja-wlosow-dla-idiotow? Indywidualne predyspozycje nie znają litości: są kobiety, które myjąc włosy w szamponie familijnym, farbując bez ochrony, susząc na słońcu i spalając prostownicami będą mieć gęste, zdrowe, sprężyste pukle po pas i są kobiety, które mogą wyczyniać cuda, wydać mnóstwo pieniędzy, konsultować się ze specjalistami, dbać, uważać, a i tak będą mieć marnie wyglądające (choć zdrowe) włosy.

Ale zawsze jest nadzieja, że może jednak… gdzieś… coś… jakiś cudowny kosmetyk, albo program pielęgnacji tylko czeka na odkrycie i dokonanie cudów.


Opracowane dzięki nieocenionej pomocy wpisów:
Anwen – “Humektanty, emolienty, proteiny – jak w praktyce zachować równowagę w pielęgnacji?”; Blond Hair Care – “Włosy przekarmione proteinami, humektantami i olejami”; Fair Hair Care “Jak zdiagnozować, czego potrzebują włosy?”; Wszechświat nauki – “Dlaczego w zimie wysusza nam się skóra?”; Alina Rose – “Pielęgnacja włosów zimą”; Dbaj o włosy – “Wpływ miejsca zamieszkania na pielęgnację włosów”.

☙✿❀❁❧

Kliknij na serduszka, jeśli chcesz ocenić post.

Średnia ocen: 5 / 5. Wyniki: 2

Wiatr hula... Nikt jeszcze nie ocenił tego posta. Link do FB jest na dole - to malutkie "f" na środku stopki.

5 thoughts on “Pielęgnacja włosów [kompendium wiedzy dla idiotów]

    1. Oj bardzo. Ja zrozumiałam już za 7496327646237962113571 razem – jak składałam to do kupy i opisywałam (bardziej sobie niż innym). Wcześniej to kosmos :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.