Chciałam skupić się na… nazwijmy to “niefortunnych wyrażeniach” i niezbyt trafnych określeniach pojawiających się w krótkich tekstach o modzie, ale zebrałam też całą kolekcję zabawnych i niedorzecznych podpisów pod artykułami o gwiazdach.
Ostatnie zdanie ❤️️
Dziewczęta, do boju. Taylor Kinney już na was czeka.
Swego czasu użytkowniczki zastanawiały się, w jaką grupę docelową celuje ten portal – odkąd to zobaczyłam chyba się wyjaśniło. Takich tekstów nie widziałam nawet w najbardziej kolorowej z kolorowych pras kolorowych – ze tak sobie zaszaleję stylistycznie. To jest żywcem wydarte z “Bravo”.
Tak. Totalnie. Sekretem popularności Seleny na Instagramie jest sporadyczne dodawanie nowych zdjęć.
Nie jej kariera muzyczna, nie aktorstwo, nie głos, nie uroda, nie zachowanie. Nie to, że jest niesamowicie rozpoznawalna i monstrualnie popularna wśród dominującej na Instagramie grupy wiekowej – jakość zdjęć i sporadyczne wrzucanie nowych materiałów to klucz do sukcesu.
Gisele jest więcej niż modelką, ikoną stylu i bizneswoman. Bo… mimo upływu lat jej kariera nie zwalniała tempa?
Kogo mogłaby najbardziej na świecie kochać nienormalna dziewczyna? Ogrodnika i psy sąsiada?
Leonardo był beznadziejnym partnerem – ciekawe, czy ten szacun to za wyjście z toksycznej relacji, czy…
… a nie, to ta sama pani, która odejście od faceta po pobiciu nazywa enigmatycznie “dziwnymi okolicznościami”.
& tak. Gisele Bundchen nie zachowuje się JAKBY była totalną pięknością. Bo jest. Jest – więc nie ma miejsca na “jakby”. Pojawiły się całe tabuny piękniejszych twarzy.
Proste życie & wakacje w tropikach.
Nie dla blichtru i glamouru, tylko dla… dla blichtru i glamouru.
Szara bluza się zgadza, ale to jest zdjęcie w pełnym makijażu.
Jaki cel ma wypisywanie takich głupot?
Że niby niektórzy się rodzą z morelowymi ustami i kilkoma rzędami rzęs?
Tych sukienek nie łączy nic poza podobną długością.
Nawet nie jestem pewna, czy łączy je fakt bycia sukienką – czerwony strój Melanii jest chyba płaszczem, na który założyła pasek.
Różne kolory, różne materiały, różne fasony, różne rękawy, różne wykończenia – pasek w talii ma tylko Melania, u Agaty to odcięcie w talii jest integralną częścią sukienki.
Dziewczynom o PROSTYCH włosach suszenie na wietrze nie przysporzy fal, bo PROSTE włosy nie zaczynają ot tak sobie falować. Bo są PROSTE.
Włosy mylnie określane jako proste, ale zawijające się lub lekko falujące falują i zawijają się tylko dlatego, że NIE SĄ PROSTE.
To jest dopiero tajemnica.
Tak niezgrabne to i pozbawione stylu, że aż się zachwyciłam na ten widok i do tej pory żałuję, że to był jeden z tych nielicznych artykułów, nie nastawionych wyłącznie na prezentowanie cen i linków do sklepów internetowych – kupiłabym.
Jak dla mnie to i zgrabne i stylowe i śliczne.
Pisemka i artykuły plotkarskie są dla mnie nieprzeniknioną zagadką.
Masa ludzi to czyta – co znaczy, że jest zainteresowanie.
Jest zainteresowanie, ale nikogo nie stać na zatrudnienie osoby, która miałaby faktyczne pojęcie o gwiazdach, plotkach, faktach, kto z kim był i jak ma na imię jego dziecko? Taką pracę można wykonywać tylko z głębokim przeświadczeniem, że jest się stworzonym do wyższych celów? – w związku z czym klepie się byle co, aby naklepane było, bez sprawdzania informacji, bez wiedzy, bez niczego?
Na 99% zdjęć w google Pamela wygląda bardzo dobrze. Na wszystkich z tej konkretnej gali, na której zrobiono jej zdjęcie po lewej (chyba najgorsze ze wszystkich) też nie wygląda źle. Na tym jednym wygląda dziwnie. Tylko na tym jednym.
Usta są dokładnie tej samej wielkości na obu zdjęciach, ale po lewej ma chyba zdaje się resztki makijażu filmowego, który na zdjęciach z fleszem tworzy wrażenie szaro-liliowego nalotu.
Włosy nie są natapirowane, tylko gęsto urozmaicone platynowymi dopinkami.
Żadnej diametralnej zmiany stylu Pamela nie zaliczyła. Nadal farbuje na jaśniejszy blond, a siwe refleksy nie są naturalne, bo ma ciemniejsze odrosty.
A gwiazdą filmów dla dorosłych “została” po tym, jak skradziono jej prywatne nagrania. Tak, że ten…
Wianek nie pasuje – i owszem.
Sukienka ma trudny do zdefiniowania fason – co trudnego w zdefiniowaniu wora?
Ale żeby nazywać te kolory PSTROKATYMI?!
Jak najlepiej zaprezentować SPODNIE?
Zacznijmy od wklejenia w nagłówku zdjęcia twarzy.
Potem dodajmy galerię, składającą się z trzech zdjęć.
Najlepiej, jeśli na jednym spodnie będą całkowicie schowane pod kurtką.
Na drugim niech będzie widać co nieco – ale nie za dużo!
Dobrze, żeby na trzecim były widoczne same nogawki.
Byle tylko nigdzie nie pokazać tych portek w całości! Jeszcze by się ktoś za dobrze przyjrzał…
Ewidentnie jedynym celem tego artykułu było zareklamowanie spodni – więc czemu są widoczne tylko na jednym z czterech zdjęć?
Acz niesamowitej narracji nie można temu tekstowi odmówić.
Jeszcze lepszą opcją dla dziewczyn, które chcą zmienić fryzurę nie rezygnując z długości jest peruka.
Np. taka jak ta, którą ewidentnie ma na głowie Halle Berry na tym zdjęciu.
Jak ułożyć taką fryzurę na co dzień?
Upiąć włosy gładko przy głowie – wsuwkami lub schować pod siateczkowym czepkiem. Nałożyć perukę. Poprawić włosy. Voila!
Skoro Mariah ubiera się w ten sposób ZAWSZE i uwielbia obcisłe, seksowne i odsłaniające ciało kreacje, to jaki sens ma wstawianie jej zdjęcia w artykuł pod tytułem “O tych zdjęciach chcą zapomnieć”?
Dlaczego miałaby chcieć zapomnieć o tym zdjęciu skoro ubrała się tak jak lubi?
Poza tym mam dziwne wrażenie, że gdyby w dokładnie tym samym stroju wystąpiła inna pani – nie Mariah, której autorka tekstu ewidentnie nie darzy sympatią – to opinia o stylizacji byłaby zupełnie inna.
“Dziwne okoliczności” – ścigający ją paparazzi robili zdjęcia i rozpowszechnili fotoreportaż na którym “narzeczony” ją kopie, bije po głowie i szarpie, ciągnąc gdzieś za włosy po tym, jak wywlekł ją przed obiektywy ich aparatów w momencie, kiedy z jakichś powodów nie miała na sobie majtek.
Nie był to pierwszy raz, kiedy był wobec niej agresywny, nie był to pierwszy raz, kiedy miała na to dowody – ale media i tak orzekły, że to w jakiś magiczny sposób jej wina.
Nope. Lena Dunham się nie stara.
Łazi ubrana tak, jak jej akurat pasuje i wygląda średnio/marnie/dobrze lub świetnie.
Bo może. Tu wygląda świetnie i nazywanie tego zestawu “niechlujnym” świadczy o zerowym wyczuciu.
Ew. o przedawkowaniu serialu i nieumiejętności oddzielenia umiarkowanie realnego świata czerwonych dywanów od filmowych fantazji.
Clickbaity są passe. Bardzo passe.
Zawsze były irytujące, aktualnie bronią się tylko, jeśli są zabawne.
Ten nie jest – chociaż z tego co widzę filmik z Dakotą jest – wygłupia się w odpowiedzi na zarzuty, że przez diastemę jest brzydka.
Pisanie o tym artykułów w takim tonie śmieszne już nie jest.
+ kolejna odsłona problemów z odróżnieniem aktorów odgrywających role od bohaterów filmów.
Cieniowanie wygląda nowocześnie, jeśli niektóre pasma są dłuższe niż bazowa długość.
Jak zatem wygląda nienowoczesne cieniowanie? Wszystkie równe?
Jeśli masz gęste włosy, poproś o mocniejsze cieniowanie, żeby nadać fryzurze lekkości.
Jeśli masz delikatne włosy, poproś o mocniejsze cieniowanie nierówną długość pasemek, żeby nadać fryzurze lekkości objętości.
W obu przypadkach chodzi o to samo – więc czemu służy to rozróżnienie?
Jakim cudem coś, co – jak zaznacza sama autorka artykułu – jest niewidzianą wcześniej nowością, jednorazową ekstrawagancją modelki może być SUPERMODNE?
Czemu tak istotnym jest podkreślenie, że to bielizna NOCNA?
Co sprawia, że ta haleczka nie nadaje się pod sukienkę? Co sprawia, że komplety czarny i różowy są akurat elementami “bielizny nocnej”?
Może czegoś nie wiem i przez całe życie źle noszę… nocne majty w dzień, dzienne w nocy, wtorkowe w czwartki…
Nikt nie wystąpił na “większości” okładek Vogue’a.
Była raz na okładce tureckiego, japońskiego, francuskiego i chińskiego.
W tym czasie jej siostra, Gigi była na okładkach australijskiego, portugalskiego, niemieckiego, chińskiego, japońskiego, hiszpańskiego, brazylijskiego, brytyjskiego, francuskiego, amerykańskiego i włoskiego Vogue’a – tych ostatnich trzech po dwa razy.
I wygrała w dwóch kategoriach tego samego plebiscytu.
Ale to zdecydowanie Bella będzie miała okazję potwierdzania dominacji – o którą się nawet nie otarła.
Zdanie pod zdjęciem – majstersztyk.
Pokaz slajdów też niezgorszy. Nie wiem, z kim się koleguje i przyjaźni Maffashion, ale podejrzewam, że pojedyncze wspólne zdjęcia zgarnięte z Instagrama nie są niezawodnym sposobem na stworzenie listy czyichś przyjaźni.
W roli upiora Paulina Sykut, która budzi we mnie niepokój drugi rok.
Niby nic… niby nic… a jednak lewe oko figlarnie przesunięto minimalnie wyżej niż drugie, przez co za każdym razem mam wrażenie, że to jeden z tych obrazków, na którym zaraz zacznie coś pulsować.
“Animusz” i “młodzieńcze fryzury”. Jakby Maffashion była pod siedemdziesiątkę, a pani redaktor jeszcze przed wojną rodzona.
Z tego artykułu dowiedziałam się, że ciemny blond jest o “kilka tonów” jaśniejszy od czerni.
A warkoczyk Cary jest dopięty – albo ze sztucznych włosów, albo z kosmyków z tyłu głowy. Nie został zapleciony “na falowanych włosach”.
Ile ja sobie włosów powyrywałam zanim się zorientowałam, że takie instruktaże piszą osoby, które nie mają pojęcia, co faktycznie jest na zdjęciu i kierują się wyłącznie swoimi fantazjami…
Tak proszę państwa. To jest zdjęcie pierścionka.
Skromny, ale piękny, prawda?
