Śmierć Polki w Egipcie i garść przemyśleń na temat zła świata tego [+Quiz]

0
(0)

Islamizacja Polski postępuje w naprawdę zastraszającym tempie – wiem, bo to, co zobaczyłam w komentarzach na temat tej nieszczęsnej dziewczyny przekroczyło wszelkie granice obrzydliwości.
Zważywszy na to, że te same osoby chętnie podkreślają, że muzułmanie nie mają szacunku do kobiet – nie pozostaje nic jak tylko przyjąć, że sami nimi są. Nie ma innej opcji.

pexels-photo-90407No chyba, żeby wziąć pod uwagę możliwość, że mamy do czynienia z bandą nienawistnych hipokrytów z zerową świadomością – a to przecież niemożliwe, wszak tymi ludźmi kieruje życzliwość i chęć pomocy.

Nie, żeby banda gnojów pisała cokolwiek innego niż pod KAŻDYM artykułem dotyczącym zgwałconej, zamordowanej, porwanej lub zaginionej kobiety, ale wynieśli się ponad przeciętność ilością i jakością wyrzygiwanego przez siebie syfu.

Mam nadzieję, że będą się smażyć w piekle razem z pojebami z ISIS, reprezentują te same wartości, więc na pewno znajdą ze sobą wspólny język.

Zastanawiałam się, czy podejmować ten temat – wiem, że obejdzie się bez mojego wkładu w tę… trudno nazwać to dyskusją… w to coś – ale i tak dołożę, te główne.

Żeby wypisywać takie rzeczy, jakie o niej napisano, trzeba nie mieć serca, sumienia ani duszy.

W mojej głowie nie mieści się, jak którakolwiek z tych rzeczy mogłaby współistnieć w jednym ciele z umysłem, który nie tylko tworzy wulgarne, obraźliwe i agresywne komentarze, nie tylko czuje potrzebę podzielenia się tym ze światem, ale jeszcze gotów jest walczyć o to, by ten mentalny ekskrement dotarł do jak największej grupy odbiorców.

Nie będę tego przytaczać, bo chyba wiadomo o co chodzi. Zagadką jest dla mnie jak te osobniki wyobrażają sobie brak szacunku do kobiety – bo bardziej obrzydliwie potraktować kobiety nie można.

Zdjęć ani nazwisk też nie będę podawać – nie jestem serwisem informacyjnym, nie będę i być nie chcę, zresztą uważam, że nie mają w tym kontekście żadnego znaczenia. Medialna histeria osiągnęła apogeum w momencie, kiedy serwis Wirtualna Polska zaczął umieszczać obraźliwe wobec Tej Kobiety komentarze W ARTYKULE. Wkleili te syfiaste screeny W TREŚĆ artykułu.

Domniemywanie co tak naprawdę się stało to nie moja rola. 

Nie na tym etapie. Minęło pięć dni, a media nadal prześcigają się w serwowaniu kolejnych, sprzecznych ze sobą informacji.

I o ile jestem w stanie zrozumieć członka rodziny lub bliską osobę – nie wiem, kto udostępnił zapis z rozmowy z nią w internecie, ale logika nakazywałaby przypuszczać, że ktoś z najbliższego kręgu zainteresowanych – prawdopodobnie byli przerażeni i chcieli zrobić wszystko, co możliwe, byle zainteresować tą sprawą możliwie jak największą ilość osób tak, by nie została zamieciona pod dywan ani przemilczana.

Istnieje dziwny trend polegający na rozdmuchiwaniu do niebotycznych rozmiarów fake newsów i historii typu “ojciec nie pozwolił ratownikom dotknąć jego tonącej córki krzycząc, że woli by umarła niż została zhańbiona przez obcego mężczyznę” (dość intensywnie kopałam, próbując ustalić gdzie to się stało i jak do tego doszło, ale nie znalazłam NIC poza chwytliwymi newsami bez pokrycia i wskazówkami, że tego zdarzenia nigdy nie było, albo miało miejsce ponad dwadzieścia lat temu… i gdzie indziej) a zamiataniu pod dywan i milczeniu na temat realnych zdarzeń, z realnymi poszkodowanymi. 
Dlaczego tak? Nie pojmuję – może kiedyś pojmę, chociaż zapewne chodzi o to, że w przypadku pełnego fake newsa można płynąć gdzie myśli poniosą, a realne informacje narzucają przykry obowiązek co najmniej luźnej inspiracji faktami.

Tak więc – jak wspomniałam wyżej – rozumiem rodzinę. Nie rozumiem, jak pozbawioną przyzwoitości gnidą trzeba być, żeby publikować i rozpowszechniać na masową skalę zdjęcia na których Kobieta leży na podłodze kuląc się z bólu (to nie jest pozycja osoby, która leży nieprzytomna, tak wygląda człowiek, który kuli się z bólu i nie jest w stanie ustać na nogach) i osłania się przed robiącym jej zdjęcia osobnikiem, kiedy leży w łóżku.
Ma na sobie hotelowy szlafrok – więc logika nakazuje przypuszczać, że czuła się na tyle źle, że próbowała wyjść z pokoju, żeby wezwać pomoc, ale nie dała rady nigdzie dojść i upadła lub osunęła się na podłogę i tamże została sfotografowana.
Teraz nie żyje. Media wiedzą, że nie żyje. Wiedzą, że zginęła tragicznie w niejasnych okolicznościach. I serwują zdjęcia dokumentujące Jej koszmar dla wszystkich chętnych do przyjrzenia się jej cierpieniu gnid przed telewizorami i monitorami?

Gdzie przyzwoitość? Gdzie jakiś elementarny szacunek do niej?
Rozpowszechnienie tego miało wielkie ZERO wpływu na jakość i ilość informacji, jakimi będą dysponować śledczy. Ich jedyną rolą było odarcie Jej z prywatności i żerowanie na Jej śmierci.

Obejrzałam nagranie jej rozmowy, nie wiedząc co właściwie oglądam.

I nie mając pewności, czy historia jest prawdziwa…

Niestety jestem głucha jak pień i prawie nie słyszę pozostałych głosów poza głównym. Postawa chłopaka wydaje się dziwna, ale po uświadomieniu sobie, że to już n-ty kontakt w jej sprawie, a kolega już jest obok i wybiera się po nią do Egiptu – już nie taka dziwna.

Nie chcę tego oglądać kolejny raz.
Jak podało któreś zacne medium – nazwy nie pomnę – 60 TYSIĘCY osób pracuje nad rozwikłaniem tej sprawy.
Nawet nie chcę wiedzieć, kogo oni w to wliczyli – bandę atakujących Zmarłą chamów? sępy w TV? sępy na portalach? sępy na fb? dla odmiany “niekomercyjnego” sępa Rutkowskiego? Bo przecież 60.000 dyplomatów, urzędników, specjalistów i funkcjonariuszy śledczych to i nad katastrofą w Smoleńsku nie pracowało.

…uwierzyłam w momencie, kiedy relacjonując zaczęli wtrącać różne rewelacje na temat nagłych ataków chorób psychicznych.

No. Super. Lećcie z tymi sensacjami do pism medycznych, byle prędko, zrewolucjonizujecie naukę, może wam z rozpędu Nobla dadzą.

Jakby nie dość, że ludzie z problemami psychicznymi są traktowani jak byty trzeciej kategorii (niżej kobiety i ukochanego psa, wyżej od kupionego z premedytacją tasiemca uzbrojonego na odchudzanie) to jeszcze motyw choroby psychicznej atakującej nagle, z reguły bezpośrednio przed tragiczną i skrajnie nieprawdopodobną, niekiedy wręcz fizycznie niemożliwą do samodzielnego zadania sobie śmiercią jest wykorzystywany do ukręcania łba skomplikowanym sprawom chętniej niż postać zamożnego i przystojnego acz gburowatego przystojniaka w romansach.

To jest tak wiarygodne, że dziwi mnie, że nie wprowadzono jeszcze hipotezy z kosmitami i Yeti. Nie odstawałaby bardzo od tego, co ludzie aktualnie próbują forsować. I to wyłącznie dla własnej rozrywki, bo skoro poprzednia ofiara na której żerowali przez długie miesiące została obdarzona wszystkimi możliwymi obelgami i przyszedł czas na znalezienie kolejnej.

Nie twierdzę, że kanapowi detektywi nie mogą zrobić nic dobrego.

Oczywiście, że mogą, wielokrotnie robili. Ale nie w takich okolicznościach, nie w taki sposób. Zupełnie nie w taki.

Żeby uniknąć sytuacji, w której zostanę źle zrozumiana przygotowałam krótki QUIZ:
na jednym obrazku wypisałam pozytywne postawy, na drugim negatywne – jedne mogą przynieść coś dobrego, drugie są stuprocentowo pewnymi metodami na zrobienie czegoś złego.
Jak sądzicie – który zestaw jest który?

kanapowi-detektywi-
Zestaw nr 1
kanapowi-detektywi
Zestaw nr 2

Żeby ta “działalność” nie zamykała się w ramach robienia świństw i rozrywki trzeba zapomnieć o swoich wrażeniach i hipotezach. Jeśli wciąż ma się na myśli, to instynktownie szuka się i dopuszcza wyłącznie informacje, przemawiające na korzyść tej teorii, a wszelkie inne (mniej lub bardziej świadomie) odsuwa. W ten sposób można udowodnić “coś”. Tak się pisze pasujące do klucza rozprawki o bohaterach powieści Henryka Sienkiewicza – w życiu w ten sposób można tylko kogoś skrzywdzić.
I nie – jeśli okaże się, że “haaa, miałem rację!” – to nie dowodzi niczego. Na tej samej zasadzie można siedzieć przed telewizorem i zgadywać, czy w kolejnym bloku reklamowym pojawią się reklamy środków na hemoroidy.

Co mamy teraz?
Wielką – wiele wskazuje, że w niektórych przypadkach także wewnętrzną – walkę między nienawiścią do kobiet, nienawiścią do pięknych kobiet i nienawiścią do Arabów. W jaki sposób mogłoby to pomóc komukolwiek?

Oprócz zebrania w sobie największych pokładów obiektywizmu wypadałoby też zapoznać się z możliwie maksymalną ilością informacji – porównaniu ich, wyeliminowaniu tych, które sprawiają wrażenie niewiarygodnych, podsumowanie pozostałych i – dopiero wtedypróba znalezienia odpowiedzi na pytanie: co pasuje do tego wszystkiego?

Nie jest powiedziane, że na końcu tej drogi znajduje się prawda – ale jest sensowna, warta wzięcia pod uwagę hipoteza, możliwe rozwiązanie.

Nie można zapominać, że nadal, uboższe o wszelkie informacje i dane dostępne wyłącznie dla ludzi bezpośrednio zaangażowanych w sprawę i pracujących nad jej wyjaśnieniem.

Medialna histeria nie pomaga w rozwiązaniu zagadki, nie pomaga w śledztwie, nie pomaga w niczym.

Upublicznione i masowo poudostępniane informacje, w większości skrajnie tendencyjne, nierzetelne, sprzeczne i krzywdzące. Na podstawie czegoś takiego nie da się ani zbudować żadnej sensownej hipotezy, ani opinii.

Osobną kwestią jest to, ile z tych rozwrzeszczanych faktycznie chce mieć własną opinię – jaka by nie była, ale WŁASNĄ. Nie wysnutą na podstawie maksymalnie tendencyjnego artykuliku, którego autor zupełnie nie wie co, gdzie, kiedy, czemu i w jakich okolicznościach się stało, a już ma silne podejrzenia względem tego, jak do tego doszło i kogo w związku z tym należy bezzwłocznie zlinczować (oczywiście w drugiej kolejności, zaraz po ofierze).

A głównym i najważniejszym zagrożeniem jest to, że chaos i tysiące rozwrzeszczanych ludzi, żądnych krwi i igrzysk będą się rzucać na każdego, kto nie podsunie im niczego ciekawego do przekąszenia. Może się pojawić potrzeba możliwie szybkiego uspokojenia nastrojów, presja szybkiego wyjaśnienia sytuacji – klasycznie i najprościej: teraz już niemożliwym do zweryfikowania, odparcia i obalenia nagłym atakiem szaleństwa.
Kilkadziesiąt lat temu dobrze się miała “schizofrenia bezobjawowa”, dzięki której można było zamykać zdrowych, ale niewygodnych ludzi w szpitalach psychiatrycznych na dowolny okres, dziś mamy magiczne ataki depresji, dwubiegunówki i schizofrenii, atakujące ludzi bezpośrednio przed ich tajemniczą, tragiczną śmiercią.

Oby i tym razem nie okazało się, wbrew wszelkim przeciwnościom, że tak właśnie “było”.

☙✿❀❁❧

Kliknij na serduszka, jeśli chcesz ocenić post.

Średnia ocen: 0 / 5. Wyniki: 0

Wiatr hula... Nikt jeszcze nie ocenił tego posta. Link do FB jest na dole - to malutkie "f" na środku stopki.

2 thoughts on “Śmierć Polki w Egipcie i garść przemyśleń na temat zła świata tego [+Quiz]

  1. Internet wyzwala czasami w ludziach dość mroczne instynkty. Agresja i nienawiść może się o wiele łatwiej ujawnić, jeśli ludzie myślą, że zostają anonimowi.

    1. Internet to środek wymiany informacji. Zwalanie na niego winy za to, co ludzie mają w głowach i w sercach ma tyle sensu co stwierdzanie, że zdolność komunikacji wyzwala mroczne instynkty, bo gdybyśmy jej nie mieli…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.